Jestem pewna, że termin depresja jest Ci już dobrze znana. Łatwo jest na nie trafić przysłuchując się rozmowie telefonicznej w tramwaju, czy przeglądając infografiki w mediach społecznościowych. Może nawet pojawiło się w Twojej głowie pytanie “Czy mam depresję?”. Przybliżę Ci to czym jest i co może być pomocne w radzeniu sobie na co dzień.
Krok pierwszy — zrozumienie
Zacznijmy od rozdzielenia smutku i depresji. Według psychologa i badacza Paula Ekmana smutek obok radości, strachu, wstrętu, złości i zaskoczenia jest jedną z sześciu emocji podstawowych najczęściej występujących w różnych kulturach. Emocja jest to stan umysłu, pojawiający się nagle i nietrwający zbyt długo. W przypadku depresji pojawia się długotrwałe obniżenie nastroju, mogące trwać nie kilka minut lub godzin, a kilkadziesiąt dni lub miesięcy. Mówiąc bardziej konkretnie, stany depresyjne mają charakter przewlekły. Przy długotrwałym przygnębieniu mogą pojawiać się dodatkowe objawy, takie jak:
- bezsenność lub nadmierna senność
- spowolnienie (spadek energii)
- utrata zdolności przeżywania przyjemności
- utrata apetytu lub objadanie się
- przesadne poczucie winy
- nadmierny pesymizm
- obsesyjne i natrętne myśli (ruminacje)
- obniżone poczucie własnej wartości
- lęk
- myśli samobójcze
- utrata koncentracji lub drażliwość
Krok drugi — sięganie po pomoc
Doświadczając trudności pojawiających się w codziennym życiu, często zastanawiamy się nad tym “Dlaczego mnie to dotknęło?”. Jakie są więc przyczyny depresji? Skąd to się bierze?
Tradycyjny podział depresji ze względu na przyczyny obejmuje: depresję endogenną oraz depresję egzogenną. Forma endogenna kieruje nas do poszukiwania przyczyn wewnątrz organizmu, natomiast egzogenna na zewnątrz. Przyczyn wewnętrznych należy upatrywać w nieadekwatnym funkcjonowaniu systemu nerwowego oraz hormonalnego. Szczególną uwagę zwraca się na pojawiające się u osób chorych zaburzenia w wydzielaniu substancji takich jak: serotonina, dopamina i noradrenalina. Neuroprzekaźniki te są niezbędne do dobrego funkcjonowania człowieka na co dzień. Dlatego w procesie wychodzenia z choroby tak bardzo ważna jest opieka i wsparcie lekarza psychiatry. Poprzez zebranie szczegółowego wywiadu, postawienie odpowiedniej diagnozy oraz dobranie leków zgodnych z potrzebami, oraz możliwościami finansowymi pacjenta, ma on szansę na poprawę komfortu życia.
Za przyczyny zewnętrzne należy uznać wszelkiego rodzaju doświadczenia nagłe, na które osoba nie była przygotowana np. utrata bliskiej osoby, utrata pracy, diagnoza choroby własnej lub osoby bliskiej, trauma związana z doświadczeniem przemocy.
Farmakoterapia w połączeniu z psychoterapią potrafią znacznie wpłynąć na przyśpieszenie procesu zdrowienia. Ważna jest stała komunikacja między osobami będącymi w procesie oraz regularność.
Krok trzeci — dzielenie się
Ważne jest to, aby mieć w sobie uważność na to jakie emocje, nastroje, myśli pojawiają się w głowie na co dzień. Jeśli dostrzegasz w Twoim funkcjonowaniu coś, co Cię niepokoi, co wpływa na zmniejszenie komfortu życia lub co chcesz zmienić możesz próbować szukać wsparcia i zrozumienia u osób bliskich. Doświadczenia pracy z osobami, które mierzyły się z długotrwale obniżonym nastrojem pokazały mi jak ważna w procesie “zdrowienia” jest sieć wsparcia. Oczywiście przy założeniu, że bliscy są wyposażeni w odpowiednią wiedzę.
Reaktywność nastroju w depresji bardzo często jest ograniczona. Co oznacza, że próby pocieszania osoby chorej, mówienie “Dasz radę!”, czy “Zobacz jak świetnie sobie radzisz!” przynoszą odwrotny skutek. Pocieszanie osoby z depresją może wpływać na pogorszenie się jej samopoczucia. Może pojawiać się w niej poczucie braku zrozumienia, czy obwinianie się. Co w konsekwencji pogłębia utrwalony obniżony nastrój. Nie jest wskazane także ocenianie, porównywanie, doradzanie, przesadne motywowanie czy bagatelizowanie.
W takim razie, co może być pomocne w relacji z osobą pomagającą się z chorobą?
- obecność zamiast unikania,
- chęć zrozumienia czym jest depresja,
- zapewnienie o tym, że jestem i chcę pomóc,
- nie robienie czegoś na siłę,
- wspieranie w wyborze specjalisty oraz motywowanie do uczestnictwa w spotkaniach,
- zadbanie także o siebie.
Krok czwarty — przygotowanie się na najgorsze
Ważnymi obszarami do zaopiekowania w procesie terapii, w przypadku osoby z diagnozą depresji są: wspieranie jej w procesie zdrowienia, opracowanie sposobów radzenia sobie w sytuacji znacznego pogorszenia samopoczucia, budowanie adekwatnego rozumienia rzeczywistości oraz tego, co się ze mną dzieje. Proces ten jest niezbędnym elementem, stanowiącym uzupełnienie leczenia farmakologicznego.
Często pomocne okazują się grupy wsparcia, gdzie osoba z obniżonym nastrojem ma przestrzeń do poznania historii innych chorych zmagających się z depresją oraz skorzystania ze wsparcia w większej skali.
Na koniec chciałabym poprosić Cię o uważność — na siebie, na to, co czujesz, na to, co myślisz i na to, jak to wpływa na to co robisz na co dzień. Nawet jeśli jeszcze nie zmagasz się z depresją zadbaj o to żeby ze świadomością wyłapywać te momenty gdy coś Ci doskwiera. Często decydujemy się na sięgnięcie po pomoc, wtedy gdy uzbiera się sporo rzeczy i po prostu nam “się ulewa”. A czasem ignorujemy pierwszy sygnał i myśl, o tym, że chcemy coś w naszym życiu zmienić. A jeśli zmagasz się z czymś więcej buduj w sobie przekonanie o tym, że proces zdrowienia . Powodzenia w stawianiu kroków i zdrowieniu.
Małgorzata Łowiecka – psycholożka, doradczyni zawodowa, mentorka oraz terapeutka.